wtorek, 13 grudnia 2016

W ciemności ślepiec jest królem.

Dont`t Breathe

Nierówna walka Dawida z Goliatem, tak kojarzy się zestawienie ślepca z nastolatkami. Trzeba mieć na uwadze jednak, jak biblijna potyczka się zakończyła.

Za interpretacje takiego pojedynku zabrał się tym razem Fede Alvarez. O tym reżyserze można było usłyszeć po genialnym remake`u Martwego Zła, którego jestem ogromnym fanem. Teraz dostajemy w jego wykonaniu mocny thriller.

Historia wydaje się dość prosta. Trójka nastolatków, która zajmują się okradaniem domów, obiera sobie potencjalnie łatwy cel, dom ślepca w opuszczonej części Detroit. Nie lekceważą jednak tego faktu i zabierają się za włamanie, jak każde inne.


Sytuacja zmienia się, gdy ślepiec orientuje się, że  w domu są intruzi. Wszystko wywraca się o 180 stopni i to włamywacze stają się zwierzyną, a ślepiec kłusownikiem. Cytując słowa z traileru filmu "W świecie pogrążonym w ciemności niewidomy jest królem". I tak też się staje, to niewidomy zapewnia nam ciarki na plecach gdy przechodzi tuż obok włamywaczy.

"Nie oddychaj" niewiarygodnie trzyma w napięciu. Strach przed niewłaściwym krokiem towarzyszy odkąd akcja filmu zaczyna się rozwijać. Włamanie się do domu nie było proste, a ucieczka z niego jest jeszcze trudniejsza dla młodych złodziei. Z prostego z pozoru włamu rodzi się walka o życie.
 

Bardzo dobre zdjęcia, szczególnie opuszczonej części miasta. Stworzenie pola bitwy ze zwyczajnego domu i dopracowany prawie do perfekcji scenariusz.  
Niepowtarzalne napięcie, jakie towarzyszy w całym filmie. Tak można podsumować film Fede Alvareza. Reżysera,  który w swoim dorobku filmowym nie ma jeszcze na koncie zbyt wielu produkcji.

Mankamentem w filmu są jedynie niektóre nielogiczne sceny, które potrafią zirytować. Mamy tu przewagę plusów nad minusami filmu, a dokładniej nad jednym minusem. Film warto zobaczyć. Powtórzę się kolejny raz, dla samego napięcia w jakim trzyma. 


Klimat: 7
Fabuła: 5
Poziom Strachu: 5
Napięcie: 9
Aktorstwo: 8
Muzyka: 6
Fun z oglądania: 7

Ogólna ocena filmu to 47/70 - Dobry 

czwartek, 8 grudnia 2016

O zombie, inaczej niż zwykle.



The Battery


Podróż dwóch byłych baseballistów przez Stany Zjednoczone. Brzmi dość zwyczajnie, ale dodajmy do tego apokalipsę zombie i mamy "The Battery" . "Bateria", bo tak brzmi w polskim tłumaczeniu jest mało zachęcającym tytułem, ale nie warto dać się zwieść.
  
Reżyseria, scenariusz, zagranie jednej z głównych ról – tego właśnie podjął się Jeremy Gardner. Wyszło to wszystko z bardzo dobrym skutkiem, bo dostaliśmy dobrze skrojony obraz o "baterii" bo tak mogę nazwać dwóch głównych bohaterów: Bena i Mickey`a.
 
Skąd "bateria"? Myślę, że przez odmienność tej dwójki, są jak dwa odległe bieguny. Sam Ben w jednej ze scen nazwał ich drużyną, "baterią".   Każdy z naszych bohaterów inaczej przyjmuje rzeczywistość, jaka ich zastała. Ben dostosowuje się i woli koczowniczy tryb życia, za to Mickey tęskni za normalnym życiem....


Pewnego dnia przypadkowo Mickey wyłapuje na jednej z częstotliwości krótkofalówki rozmowę niejakiej Annie z "Sadem", jej bazą. Zdesperowany Mickey, który nie miał styczności z cywilizacją od długiego czasu reaguje bardzo emocjonalnie. Mówi im o sytuacji w jakiej jest ze swoim przyjacielem i chce dołączyć do nich. Zostaje jednak szybko spławiony. Mickey nie daje za wygraną i jego celem staje się, znalezienie obozowiska Annie i jej towarzyszy. Ben nie uważa tego za dobry pomysł. Po tym akcja nabiera wyrazu, ale więcej nie zdradzę.


Przeprawę bocznymi drogami, przez Amerykę pełną zombie 
w reżyserii Jeremy`ego Gardnera nie przypisałbym w pełni do horroru, a do filmu psychologicznego. Chociaż mamy kilka scen w których chwilowo napięcie wzrasta to jednak cała fabuła skupiona jest na czymś innym. Oryginalności i pomysłu nie brakowało w całej koncepcji twórcy tego obrazu. Przez cały film możemy dostrzec motyw baterii: baterie w walkie-talkie, baterie w odtwarzaczu muzyki i w moim odczuciu w bohaterach. Godnym pochwały jest motyw, dzięki któremu przez cały film towarzyszy nam świetna muzyka, która dochodzi z słuchawek odtwarzacza z którym Mickey się nie rozstaje.


Bardzo dobre zdjęcia nie mogą tutaj przejść bez echa, ponieważ zobaczymy tu w świetny sposób oddane piękno krajobrazów jak i pustke lokacji w których znajdą się bohaterowie. Bardzo dobrze został oddany postapokalpityczny klimat, czuję się tu wyobcowanie Bena I Mickey`a podczas ich podróży. Mogą niecierpliwców denerwować zbyt długie ujęcia, bądź bardziej ciągnące się sceny. W zamian zrekompensują to na pewno dialogi i warsztat aktorski na wysokim poziomie.


"The Battery" bardzo przypadł mi do gustu. Ujęło mnie to, że film należy do tych niskobudżetowych, a twórcy potrafili z niego wykrzesać aż tyle i zrobić tak ambitny projekt. Jest to film, spoza kinowego mainstreamu, dlatego nie jest tak dobrze znany, a szkoda. Nie jest to typowy film o zombie, jest to film ambitniejszy od typowego slashera. Zombie stanowią momentami tylko tło. Mimo, że nie jest do horror „pełną gębą” to polecam go z czystym sumieniem amatorom filmów o zombie, bo może to być ciekawe i nowe doświadczenie.



Klimat: 9
Fabuła: 7
Poziom Strachu: 3
Napięcie: 5
Aktorstwo: 9
Muzyka: 8
Fun z oglądania: 8

Ogólna ocena filmu to 49/70 - Dobry
 


wtorek, 6 grudnia 2016

Demon w więzieniu.

Demonic


 Na pierwszy rzut idzie dzieło wyreżyserowane przez Willa Canona. Warto zaznaczyć, że producentem jest dobrze znany miłośnikom kina grozy James Wan, który stoi za takimi hitami jak chociażby Obecność.

Detektyw Mark Lewis dostaje zgłoszenie z 4 LaForte Road, domu Livingstonów, w którym 20 lat temu doszło do makabrycznych wydarzeń. Jak się okazuje krótko po zjawieniu na miejscu, jest to mord. Jedynym ocalałym jest John.
Ekipa policyjna zajmuje się badaniem miejsca zbrodni, a John jest przesłuchiwany przez Detektywa i psycholog Elizabeth Klein.
Chłopak podczas przesłuchania daje do zrozumienia, że nic nie pamięta i jest w szoku przez całe zajście.

 








W trakcie przesłuchania dowiadujemy się, że John razem z amatorską grupą zajmującą się zjawiskami paranormalnymi próbował nawiązać kontakt z duchami. Do udania się w te miejsce przyczyniły się wydarzenia sprzed 20 lat, kiedy to Martha Livingston zamordowała swoich znajomych, co podobno miało podłoże okultystyczne.












Akcja filmu od początku nabiera tempa, ale twórcy nie podają nam tutaj wszystkiego na tacy. Historia w którą zostajemy wprowadzeni może nie jest wzorem oryginalności, ale jest na tyle ciekawa żeby przykuć uwagę widza.
Wydarzenia które mają miejsce przy świetle latarek, nadają mroczności, przez co klimat filmu jest przekonywujący.
Niektóre sceny trzymają nas w napięciu, ale nie uświadczymy ich wiele, ponieważ zamysł filmu jest taki, że akcja rozgrywa się w dwóch planach czasowych. Jeden plan to wydarzenia rozgrywające się podczas badania przez ekipę domu, a drugi plan czasowy to badanie sprawy przez detektywa Marka Lewis`a.
Zabiło to może napięcie, ale jest ciekawym sposobem na opowiedzenie historii.













Znajdziemy za to kilka lubianych bardziej i mniej jump scare`ów, które służą temu filmowi i elementów found footage.
Muzyka nie wyróżnia się w sposób szczególny, ale doskonale spełnia swoją rolę przy wielu scenach.
Myślę, że jest to film, który sposobem opowiedzenia historii, jak i jej zaskakującym zaskoczeniem przekona większość fanów historii związanych z okultyzmem. 
Demonic broni się jak najbardziej w moim odczuciu, bo choć doświadczymy wszystkie sztuczki obecne we współczesnym kinie grozy, to twórcy mieli patent żeby zaskoczyć i opowiedzieć historię w sposób bardzo dobry.

Klimat: 7.5
Fabuła: 6
Poziom Strachu: 6.5
Napięcie: 5
Aktorstwo: 8
Muzyka: 6.5
Fun z oglądania: 8

Ogólna ocena filmu to 47.5/70 - Dobry

Zapraszam do komentowania i dzielenia się opiniami :)
 

Wprowadzenie

Zapoznajmy się!

 Cześć, mam na imię Mateusz, a to mój blog. Regularnie będę tu zamieszczał recenzje filmów z gatunku horroru, thriller`u i gatunków pokrewnych.
 Mam nadzieję, że uda się zebrać tu dużą rzesze fanów tego niszowego gatunku filmowego i dzielić się spostrzeżeniami na temat filmów. Jest to przede wszystkim główny cel tego bloga.

W recenzjach będę uwzględniał takie kryteria, jak:
- Klimat
- Fabuła
- Poziom strachu
- Napięcie
- Aktorstwo
- Muzyka
- Fun z oglądania

Będzie to magiczna i szczęśliwa siódemka przez, która przefiltrowany będzie film. 

Tak będzie wyglądała skala oceniania filmu:
0-23 - Poniżej dobrego smaku
24-34 - Bardzo słaby film
35-46 - Średni
47-57 - Dobry
58-63 - Genialny
64-70 - Mistrzostwo


Już wkrótce pierwszy wpis, do zobaczenia :)